Ciepło, cieplej...
No i u nas jak zwykle cisza, nic się nie dzieje i nagle BUM! Przyjeżdża ekipa, jeden dzień i ocieplenie poddasza gotowe.
Zajęło to panom od pianki ok. 14h, ale wytrwali i skończyli mimo przeciwności losu takich jak np. ciągłe wywalanie korków :)
Pianka została położona na wszystkich skosach na poddaszu, na stryszku oraz na podłodze między poddaszem i strychem.
Okien nie udało się obrobić przed natryskiem ze względu na bliskość krokwi, więc ekipa od karton-gipsów będzie miała trochę zabawy z rzeźbieniem otworów.
Tak czy siak etap ocieplania zakończony, w poniedziałek zaczynamy wykańczanie karton-gipsami.
Z nowości na budowie to mamy już piec gazowy oraz zasobnik (jest wielki!)
Wyrównaliśmy również częściowo działkę i pozbyliśmy się drzewek - teraz zamiast zarośli mamy równy, goły plac - aż się prosi o trawę. Niestety trzeba jeszcze dowieźć mnóstwo ziemi aby wyrównać poziom działki do pożądanego, a pozyskiwanie jej w dobrej cenie idzie nam jak krew z nosa;)
Dziś także nareszcie ogrodzimy swój kawałek terenu - fotorelacja w następnym poście:)